Tradycje kulinarne


Wsie

  • Na wsi jedzono jak najtaniej i takie potrawy, którymi można się nasycić na długi czas, np. kapusta, ziemniaki. Kapustę kiszono w główkach (na gołąbki). Ważne było też to, aby można było przygotować pewne potrawy wcześniej i aby były one długo dobre (często konserwowano różne produkty, tak jak właśnie kapustę – kiszono ją w główkach, bo dłużej miała dobry smak i dzięki temu też nadawała się na różne potrawy – bo była w całości; konserwowano też kaszankę – wkładano ją do słoików, dzięki temu raz przygotowana była też na dłużej, taką kaszankę potem odsmażano i podawano z kapustą i chlebem)
  • Kapustę także kwaszono uprzednio pokroiwszy ją. Krojono, solono i udeptywano bosymi stopami, aby zmieściło się jej w beczce jak najwięcej.
  • Na śniadanie przeważnie jedzono żur z ziemniakami, w biedniejszych rodzinach kolacja wyglądała tak samo. W niektórych rodzinach na śniadanie jadano jajecznicę z chlebem, a popijano kawą zbożową
  • Na obiady jadano „treściwe” zupy, np. grochówkę, fasolówkę, kapuśniak (szczególnie zimą), bądź też gotowany boczek wędzony z kapustą
  • Na kolację często podawano też polewkę – była to zupa z kwaśnego mleka, ze smażonymi ziemniakami w plasterkach
  • Spożywano kliszczankę/kluszczankę – kluski polewane wodą, w której się gotowały
  • Chleb ze smalcem – takie kanapki dzieci dostawały do szkoły
  • Piło się kawę zbożową czarną lub z mlekiem; herbata była na święta i ewentualnie niedziele, podobnie jak zwykła kawa
  • Pijano  również tzw. cykorie (w formie tabletki, którą wrzucano do wody, aby się rozpuściła)
  • Zimą na rozgrzanie często ludzie pili herbatę lipową lub z czarnego bzu
  • Robiono także soki i kompoty z owoców
  • Często piło się mleko albo gorące mleko z żółtkiem jajka utartym z cukrem
  • Często jedzono dziady ze skwarkami, popijano je zwykle maślanką
  • Prażuchy – mąkę wsypywano na gorący tłuszcz, mieszano, taką uprażoną mąkę jedzono
  • Latem jedzono bardzo dużo warzyw
  • Na wesele pieczono kołacze
  • Z wypieków, często robiono pączki
  • Biedni ludzie zamiast chleba jedli kaszę.
  • Sąsiadki po jesiennych zbiorach przygotowywały wspólnie powidła ze śliwek, musy, dżemy owocowe piekły także razem placek drożdżowy, chleb.
  • Na Boże Narodzenie kobiety piekły tradycyjnie kruche ciastka, pierniki i makowce, a na Wielkanoc sernik i babkę.

W mieście
Posiłki sporządzano zwykle trzy razy dziennie. Liczba posiłków wahała się przeważnie od 2 do 5, ale najpowszechniej jadano 3 razy dziennie. Drugie śniadanie i podwieczorek jadano w rodzinach zamożnych, a w biedniejszych w okresie ciężkiej pracy. Robotnicy na wikcie dworskim zaczynali dzień od śniadania w godzinach 5.00- 6.00, latem wcześniej, zimą później, obiad jedzono o godzinie 12.00, kolację zimą około 20.00, latem o godzinie 21.00-22.00. Przerwa śniadaniowa trwała około 20 minut, a na obiad do godziny.   W rodzinach chłopskich posiłki obiadowe przypadały na godzinę 12.00, a śniadania i kolacje różnie. Tylko w południe dzwony parafialne określały czas zegarowy. Poza tym większość chłopów regulowała głodem porę jedzenia. Robotnicy fabryczni jadali trzy posiłki, ale godziny konsumpcji uzależnione były od pracy zakładu. Obiad wielu robotnikom przynoszono z domu do fabryki, spożywanie go odbywało się zaś gdziekolwiek.
W mieście i na wsi ubodzy spożywali ziemniaki z mlekiem, różne rodzaje klusek, pierogów i kasz oraz zup z chleba. Nie zawsze było to wyżywienie wystarczające ilościowo i jakościowo. Do syta najadali się ubodzy najczęściej w czasie wszelkich świąt, zwłaszcza na Boże Narodzenie i Wielkanoc.

źródła:
  1. M. Jankowiak, G. Jankowiak, W dziewiętnastowiecznym Koninie (Wpisy z dziejów miasta i najbliższej okolicy), Konin, 1994
  2. Rozmowy przeprowadzone z mieszkańcami miasta Konin i okolic (kursywa)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz